Niniejsza strona korzysta z ciasteczek (cookies).
Zobacz szczegóły.

Informacje

Emerytury mundurowe

2016-04-01

Znowu zaczyna się nagonka na byłe działające w czasach PRLu służby mundurowe i emerytury. No cóż należy przypomnieć, że „tamto państwo” było uznawane przez wszystkie państwa świata, różne organizacje międzynarodowe, a wiec wszelkie struktury tego państwa były prawne.

Obecnie można by powiedzieć ze odżywa dawny dowcip z tamtych czasów tłumaczący skrót MO – otóż według dowcipu miał on oznaczać My i Oni.

Tylko, że nie było wtedy tak iż podział przebiegał; pomiędzy rządem i jego służbami aa opozycją, opozycja wtedy była nieliczna o rozmnożyła się według określenia Piłsudskiego oznaczonego twierdzeniem „cudowne rozmnożenie się legionów”

Jako funkcjonariusze tamtego okresu walczyliśmy przede wszystkim z przestępcami kryminalnymi „damskimi bokserami” i przestępstwami gospodarczymi. Wszelkie naruszenia prawa w tamtym jak i obecnie to wykroczenia jednostkowe zdarzające się zresztą w każdym środowisku. Poniżej tekst zamieszczony w jednej z gazet.

Politycy z ugrupowania PiS już zapowiadają, że emerytury PRL-owskich funkcjonariuszy służb specjalnych mają być ponownie obniżone.

Ma to być kara za pracę, którą PiS już teraz uznało za działalność zbrodniczą, a przez to niedającą podstaw do jakichkolwiek emerytur. Pisiory zapominają, że emerytura to nie przedmiot do wyrównywania niesprawiedliwości dziejowej, tylko wyraz umowy państwa z funkcjonariuszami legalnej służby państwowej. III RP jest przecież spadkobiercą tego państwa. Nie można zabraniać ofiarom występowania o odszkodowania od ww., ale dopóki ci funkcjonariusze nie są skazani (a już raczej nie będą, bo od 1989 i początku przedawnienia minęło 20 lat) i nie obciążają ich wyroki zasądzające odszkodowanie za delikty, to powinni otrzymywać pełną emeryturę. Mam nadzieję, że dojdą w końcu do sprawiedliwości w Strasburgu, a III RP w dwójnasób zapłaci za swoje działania. Ustawa, jeśli ma być rzeczywiście oparta na prawie i sprawiedliwości, powinna być oparta na zindywidualizowanej odpowiedzialności. Każda inna jest bowiem w demokratycznym państwie prawa niedopuszczalna, a problem w tym, że ustawa obecnie obowiązująca, dotycząca esbeckich emerytur, zadziałała jak „klauzula generalna”, w dodatku mocno wybiórcza i nie wprowadzająca żadnych konkretnych kryteriów dla ustalenia, komu można, a komu nie można zmienić wysokości emerytury. Toż w żadnym demokratycznym kraju nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa!!! Jak widać, w tym kraju można wszystko... Czarny obraz funkcjonariuszy służb PRL jako członków organizacji oprawców i wrogów wolności niezupełnie odpowiada prawdzie i nie może być podstawą do zbiorowych rozliczeń z naruszeniem praw nabytych. Tak więc planowana jest po prostu kolejna zemsta sfrustrowanej postsolidarnościowej władzy na funkcjonariuszach tego organu państwa polskiego sprzed 1989 roku. Propagandowo przeciwstawia się nędzne dzisiejsze emerytury z generalskimi SB i MO, przedstawiając jednych jako ofiary, a drugich jako ich katów. Jakoś dziwnym trafem zapomina się wspomnieć, że dzisiejsze nędzne emerytury są skutkiem eksperymentów Leszka Balcerowicza na gospodarce oraz rządów ekip postsolidarnościowych. Nikt nie powie głośno, że owymi katami ekonomicznymi społeczeństwa nie są byli funkcjonariusze służb PRL, ale właśnie ci, co doszli do władzy na plecach „Solidarności”. Dzisiejsi ministrowie, dyrektorzy, prezesi, prokuratorzy, sędziowie siedzą cicho i rechoczą radośnie z tego, że to, co się wypłaca byłym funkcjonariuszom PRL, stanowi kwotę śmieszną wobec ich własnych wynagrodzeń i emerytur. Tak naprawdę to po prostu potrzebny jest kozioł ofiarny, który będzie pełnił rolę wyimaginowanego wroga rzekomej wolności. Potrzeba takiego wroga, który nie będzie walczył ani nie zagrozi utratą władzy lub destabilizacji systemu państwa, a będzie napędzał elektorat. Bo przecież to im odbiera się przywileje, a nie nam! Osobiście chciałbym doczekać czasów, w których to właśnie d, którzy doprowadzili do ruiny ten kraj, wysprzedali co się da, napychając własne kieszenie forsą, doprowadzili obywateli do skrajnej nędzy i zmusili ich do masowej emigracji, zostali osądzeni tak samo, jak oni osądzają funkcjonariuszy służb PRL. I niech każdy, kto dołożył swoją cegiełkę do budowy kapitalistycznej III RP, zostanie skazany na dożywocie w postaci życia, jakie zgotował większej części Polaków. I to nie każdy z osobna, tylko na mocy takiej samej ustawy o odpowiedzialności zbiorowej - bez możliwości odwoływania do Strasburga.

Michał Czarnowski, Koszalin
Fakty i mity nr 13/2016 r. s. 26

Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Policyjnych w Elblągu 2013 | ul Królewiecka 106
Projekt i wykonanie: Noatun